Jerzy Wasilkowski

Rozwój ponad wszystko

Kalisz Wielkopolskie
aktywność
Public ID: bcd307035

Opis krótki

Zawsze szedłem pod prąd. Nigdy się nie poddawałem. W mukowiscydozie nie możesz się poddać. Albo ty wygrasz albo choroba wygra z tobą

Opis pełny

O mnie Nazywam się Jurek. Zajmuję się grafiką komputerową. Mam mukowiscydozę ale to nie uniemożliwia mi być aktywnym. Bieganie uratowało mi życie. Biegam różne dystanse. Od 10 km do ultra w górach.  Z marketingiem sieciowym spotkałem się już wiele lat temu. W ostatnich miesiącach 2022 roku  Dorota zapoznała mnie z Dibucard. Wtedy też zaczęła się moja przygoda z cyfrową wizytówką.

POD PRĄD I WIATR to grupa w której każdy będzie chciał osiągnąć sukces,  w której każdy ma coś do zaoferowania. Przystępując do Dibucard nie miałem jeszcze obrazu co mogę osiągnąć w Dibucard. Nabycie nowej wiedzy i poznanie nowych ludzi w Dibucard dało silę  do podjęcia  opcji zarobkowej. Również zacząłem szukać partnerów biznesowych.  Moim celem jest zdobyć środki na  drogie leki i sprzęt do drenażu płuc. 

  Szkolenia : Niezwykle ważne jest, aby aktywnie uczestniczyć w szkoleniach ogólnych Dibucard w soboty i środy . Jak mawia założyciel i pomysłodawca Dibucard Robertem Biernaciński  “Wspólnie damy radę” Zatem nasza grupa “POD PRĄD I WIAT działanie i nasze  marzenia. Wszystkim nam przyświeca jeden cel i pracujemy razem. Zawsze możecie tutaj pytać.

 

Zadanie   grupy Wingmen 

 Tematem na nadchodzący tydzień maj 8 – 14 jest… “Twoja historia”.

Napisz w krótkim streszczeniu swoją historię. Tak, żeby inspirowała i wskazywała na najważniejsze elementy twojego powodu, dlaczego chcesz zmienić coś w swoim życiu, osiągnąć to, co chcesz osiągnąć poprzez ten biznes.  

Dla lepszego zrozumienia dlaczego Twoja historia to jeden z najważniejszych elementów w biznesie, obejrzyj to wideo:

 

 

 

MOJA HISTORIA

Etap 1

Od dziecka miałem kłopoty z zatokami i oskrzelami. Każde ferie zimowe co roku przez 13 lat…klinika we Wrocławiu . Zawsze ferie zimowe były stracone… nigdy nie mogłem wtedy być z moimi rówieśnikami na lodowisku bub na śniegu.  I tak przez 13 lat.

 Od jednego szpitala do drugiego… a między nimi leczenie sanatoryjne… Potem w wieku 12 lat operacja zatok… nieudana.

Nikt z lekarzy nie wiedział, że leczą mnie zupełnie na coś innego niż powinni. Nie było tej wiedzy, którą lekarze mają teraz.  Mimo iż ciągle mnie nie było w szkole uczyłem się bardzo dobrze. To ogromna zasługa mojej klasy. Zawsze mi pomagali nadrobić zaległości. Dawali mi siłę by przetrwać…, nigdy nie wypominali mi mojego dużego niedosłuchu i ciągłego kaszlu na lekcjach.

Po 7 klasie, przez decyzję rodziców przeprowadzka… Nowe miejsca… nowe środowiska… Liceum i studia we Wrocławiu… bardzo dobrze to wspominam, mimo dużych problemów  z zatokami  i płucami. Ale mnie to nie dołowało, ani nie było w stanie zmienić mojej pasji życia i działania. Zawsze byłem aktywny i udzielałem się, gdzie tylko się dało. Sport był zawsze ze mną, mimo braku oddechu, narty, rower, wspinanie w górach i inne aktywności.

Etap 2

To diagnoza mukowiscydozy po badaniu genetycznym w 2002 roku…. Nie było łatwo zaakceptować  informację od lekarzy. Najgorsza była informacja  że mukowiscydoza jest nieuleczalna. Ale dzięki jednej z pierwszych w Polsce specjalistek od mukowiscydozy  z Kliniki w Poznaniu nie poddałem się. Każdego dnia była walka o nowy  oddech. A poza tym pamiętałem dewizę moich dziadków – poddać się to najłatwiejsza rzecz na świecie

I tak było do 2009 roku, co raz gorzej…, mnóstwo antybiotyków…, jesteś pod ścianą, bo wiesz że brakuje oddechu i ciągły kaszel…,  nie masz ochoty na życie… Spirometria leci na łeb – 38,9, krwioplucie  I przychodzi dzień, który jest przełomem… Czytam artykuł dwóch amerykańskich specjalistów od płuc o tym co pomaga podnieś poziom spirometrii w płucach.  Pytam lekarzy, ale według nich jest to niemożliwe co oni zaproponowali – bieganie, rower i pływanie jako metoda na podniesienie pojemności płuc. Wbrew wszystkim niedowiarkom decyduję się zacząć treningi  biegowe. Pierwszy mój dystans – 35 metrów.  A po roku w Poznaniu 2010 r, zaliczyłem pierwszy maraton.  I nie ma zmiłuj… deszcz, mroź, wiatr… treningi muszą być zrobione. W kilka lat treningów biegowych podniosłem pojemność  płuc  z  38,9%  na 93,7%.  Bez biegania, upartości, pasji i motywacji nie dałbym rady odbudować swojego zdrowia i mieć wyniki lepsze od zdrowych mężczyzn w moim wieku. Wpieram i pomagam rodziców i dzieci z mukowiscydozą. Biegam dla fundacji. Staram się być motywatorem młodych ludzi aby mieli silę do działania oraz zmian w życiu. Aby się nie bali nowych rzeczy i wyzwań. Nawet jak nie widzą horyzontu.

Jeśli ktoś mi mówi że coś jest niemożliwe to ja  przypominam, że w 2009 roku słyszałem to samo jak zaczynałem bieganie.  Nie da rady…., nie możliwe do realizacji…  A do tej pory ukończyłem 19 maratonów ulicznych I biegam również ultramaratony w górach.

Chcę pokazać, że warto mieć pasję i marzenia, że można nie dać się chorobie, że ona nie jest barierą, jeżeli naprawdę chcesz czegoś dokonać. Że możesz stawiać sobie cele, które wiele osób uważa za nierealne.  Że można pokonywać kolejne bariery. Tak jak kiedyś z maratonem, to niedawno nikt  poza mną nie wierzył, że można przebiec ultramaraton w górach mając mukowiscydozę i aktywne  41 procent powierzchni płuc. Twoje marzenia i pasja mogą poprawić ci zdrowie. 

Pamiętaj trzeba czasami iść pod prąd, nawet wbrew wszystkim, nie bać się wyzwań. A jak osiągnie się cel to radość jest niesamowita….a ty będziesz miał siłę robić nowe rzeczy i pomagać innym pokonać strach, osiągnąć swoje cele i być motywatorem da innych.

Dibucard daje mi nową siłę do działania. Plan działania zakłada osiągnięcie takiego etapu abym przestał  przejmować się kosztami leczenia i  mógł dalej pomagać innym,  aby nie bali się realizować swoje marzenia i zmieniać swoje życie

Trzeba stawiać sobie cele, które na pierwszy rzut oka wydają się niewykonalne.

 Razem możemy być niesamowici

 Jurek

 

Dziękuję za współpracę. Wspólnie możemy być niesamowici. To jest Świat DiBuCard.

Jerzy Wasilkowski

-Rozwój ponad wszystko-

Public ID: bcd307035
Kalisz Wielkopolskie
aktywność

Opis krótki

Zawsze szedłem pod prąd. Nigdy się nie poddawałem. W mukowiscydozie nie możesz się poddać. Albo ty wygrasz albo choroba wygra z tobą

Opis pełny

O mnie Nazywam się Jurek. Zajmuję się grafiką komputerową. Mam mukowiscydozę ale to nie uniemożliwia mi być aktywnym. Bieganie uratowało mi życie. Biegam różne dystanse. Od 10 km do ultra w górach.  Z marketingiem sieciowym spotkałem się już wiele lat temu. W ostatnich miesiącach 2022 roku  Dorota zapoznała mnie z Dibucard. Wtedy też zaczęła się moja przygoda z cyfrową wizytówką.

POD PRĄD I WIATR to grupa w której każdy będzie chciał osiągnąć sukces,  w której każdy ma coś do zaoferowania. Przystępując do Dibucard nie miałem jeszcze obrazu co mogę osiągnąć w Dibucard. Nabycie nowej wiedzy i poznanie nowych ludzi w Dibucard dało silę  do podjęcia  opcji zarobkowej. Również zacząłem szukać partnerów biznesowych.  Moim celem jest zdobyć środki na  drogie leki i sprzęt do drenażu płuc. 

  Szkolenia : Niezwykle ważne jest, aby aktywnie uczestniczyć w szkoleniach ogólnych Dibucard w soboty i środy . Jak mawia założyciel i pomysłodawca Dibucard Robertem Biernaciński  “Wspólnie damy radę” Zatem nasza grupa “POD PRĄD I WIAT działanie i nasze  marzenia. Wszystkim nam przyświeca jeden cel i pracujemy razem. Zawsze możecie tutaj pytać.

 

Zadanie   grupy Wingmen 

 Tematem na nadchodzący tydzień maj 8 – 14 jest… “Twoja historia”.

Napisz w krótkim streszczeniu swoją historię. Tak, żeby inspirowała i wskazywała na najważniejsze elementy twojego powodu, dlaczego chcesz zmienić coś w swoim życiu, osiągnąć to, co chcesz osiągnąć poprzez ten biznes.  

Dla lepszego zrozumienia dlaczego Twoja historia to jeden z najważniejszych elementów w biznesie, obejrzyj to wideo:

 

 

 

MOJA HISTORIA

Etap 1

Od dziecka miałem kłopoty z zatokami i oskrzelami. Każde ferie zimowe co roku przez 13 lat…klinika we Wrocławiu . Zawsze ferie zimowe były stracone… nigdy nie mogłem wtedy być z moimi rówieśnikami na lodowisku bub na śniegu.  I tak przez 13 lat.

 Od jednego szpitala do drugiego… a między nimi leczenie sanatoryjne… Potem w wieku 12 lat operacja zatok… nieudana.

Nikt z lekarzy nie wiedział, że leczą mnie zupełnie na coś innego niż powinni. Nie było tej wiedzy, którą lekarze mają teraz.  Mimo iż ciągle mnie nie było w szkole uczyłem się bardzo dobrze. To ogromna zasługa mojej klasy. Zawsze mi pomagali nadrobić zaległości. Dawali mi siłę by przetrwać…, nigdy nie wypominali mi mojego dużego niedosłuchu i ciągłego kaszlu na lekcjach.

Po 7 klasie, przez decyzję rodziców przeprowadzka… Nowe miejsca… nowe środowiska… Liceum i studia we Wrocławiu… bardzo dobrze to wspominam, mimo dużych problemów  z zatokami  i płucami. Ale mnie to nie dołowało, ani nie było w stanie zmienić mojej pasji życia i działania. Zawsze byłem aktywny i udzielałem się, gdzie tylko się dało. Sport był zawsze ze mną, mimo braku oddechu, narty, rower, wspinanie w górach i inne aktywności.

Etap 2

To diagnoza mukowiscydozy po badaniu genetycznym w 2002 roku…. Nie było łatwo zaakceptować  informację od lekarzy. Najgorsza była informacja  że mukowiscydoza jest nieuleczalna. Ale dzięki jednej z pierwszych w Polsce specjalistek od mukowiscydozy  z Kliniki w Poznaniu nie poddałem się. Każdego dnia była walka o nowy  oddech. A poza tym pamiętałem dewizę moich dziadków – poddać się to najłatwiejsza rzecz na świecie

I tak było do 2009 roku, co raz gorzej…, mnóstwo antybiotyków…, jesteś pod ścianą, bo wiesz że brakuje oddechu i ciągły kaszel…,  nie masz ochoty na życie… Spirometria leci na łeb – 38,9, krwioplucie  I przychodzi dzień, który jest przełomem… Czytam artykuł dwóch amerykańskich specjalistów od płuc o tym co pomaga podnieś poziom spirometrii w płucach.  Pytam lekarzy, ale według nich jest to niemożliwe co oni zaproponowali – bieganie, rower i pływanie jako metoda na podniesienie pojemności płuc. Wbrew wszystkim niedowiarkom decyduję się zacząć treningi  biegowe. Pierwszy mój dystans – 35 metrów.  A po roku w Poznaniu 2010 r, zaliczyłem pierwszy maraton.  I nie ma zmiłuj… deszcz, mroź, wiatr… treningi muszą być zrobione. W kilka lat treningów biegowych podniosłem pojemność  płuc  z  38,9%  na 93,7%.  Bez biegania, upartości, pasji i motywacji nie dałbym rady odbudować swojego zdrowia i mieć wyniki lepsze od zdrowych mężczyzn w moim wieku. Wpieram i pomagam rodziców i dzieci z mukowiscydozą. Biegam dla fundacji. Staram się być motywatorem młodych ludzi aby mieli silę do działania oraz zmian w życiu. Aby się nie bali nowych rzeczy i wyzwań. Nawet jak nie widzą horyzontu.

Jeśli ktoś mi mówi że coś jest niemożliwe to ja  przypominam, że w 2009 roku słyszałem to samo jak zaczynałem bieganie.  Nie da rady…., nie możliwe do realizacji…  A do tej pory ukończyłem 19 maratonów ulicznych I biegam również ultramaratony w górach.

Chcę pokazać, że warto mieć pasję i marzenia, że można nie dać się chorobie, że ona nie jest barierą, jeżeli naprawdę chcesz czegoś dokonać. Że możesz stawiać sobie cele, które wiele osób uważa za nierealne.  Że można pokonywać kolejne bariery. Tak jak kiedyś z maratonem, to niedawno nikt  poza mną nie wierzył, że można przebiec ultramaraton w górach mając mukowiscydozę i aktywne  41 procent powierzchni płuc. Twoje marzenia i pasja mogą poprawić ci zdrowie. 

Pamiętaj trzeba czasami iść pod prąd, nawet wbrew wszystkim, nie bać się wyzwań. A jak osiągnie się cel to radość jest niesamowita….a ty będziesz miał siłę robić nowe rzeczy i pomagać innym pokonać strach, osiągnąć swoje cele i być motywatorem da innych.

Dibucard daje mi nową siłę do działania. Plan działania zakłada osiągnięcie takiego etapu abym przestał  przejmować się kosztami leczenia i  mógł dalej pomagać innym,  aby nie bali się realizować swoje marzenia i zmieniać swoje życie

Trzeba stawiać sobie cele, które na pierwszy rzut oka wydają się niewykonalne.

 Razem możemy być niesamowici

 Jurek

 

Dziękuję za współpracę. Wspólnie możemy być niesamowici. To jest Świat DiBuCard.

8 Comments

  1. Jerzy <span></span>

    Nagraliśmy aż 12 filmików w dwóch różnych wersjach że jesteśmy znajomymi i że jesteśmy ludźmi dla siebie obcymi osobami.
    Ten trening przyczynił się do tego, ze nie sprawiało nam trudności odpowiadanie na wiele trudnych pytań. Nie dało się czasami uniknąć błędów,
    Ale już wiemy że trzeba je unikać w rozmowach na żywo.
    Wersja znajomych zakończyła się rejestracją. Ogromne zaangażowanie Doroty – ocena 10

  2. Jerzy <span></span>

    “Follov Up” Pierwszym krokiem do udanego działania zastępczego jest natychmiastowe zadzwonienie w ciągu w ciągu 12-24 godzin do klienta lub partnera zaraz po prezentacji oraz zapytanie czy wszystko rozumie i czy ma jakieś pytania. Oraz zapoznanie go z wszystkimi narzędziami w tym pokazanie podstaw tworzenia karty VIP.

  3. Dorota

    W sumie nagraliśmy 12 filmików w dwóch wersjach że jesteśmy znajomymi i że jesteśmy ludźmi dla siebie obcymi czyli Pan Pani. Mieliśmy małe wpadki bo się znamy . Nie sprawiało trudności odpowiadanie na pytania , choć zauważyłam po ponownym obejrzeniu pewne błędy których będziemy starali się unikać w rozmowach na żywo z obcymi ludżmi . Oczywiście w wersji znajomych doszło do rejestracji Dostajesz odemnie 10 . Bardzo poruszyło mnie zaangażowanie Twoje w to co chcesz przekazać. Wiedza . Cieszę się ze jesteś moim partnerem biznesowym.

  4. Dorota

    Zadanie wykonaliśmy poprawnie, ponieważ w pierwszej wersji zrobiliśmy spotkanie 1 na 1 bez prezentacji.

    Potem jeszcze raz nagraliśmy spotkanie 2 na 1 i każdy odgrywał na zmianę role , raz był prowadzącym, raz osobą która zaprosiła,a kolejnym razem osoba która chce się dowiedzieć czegoś o Wizytówce.
    Ocena Magda bardzo dobrze 10 wysoki poziom wiedzy, odgrywała swoje role na spokojnie , Jurek Ty z kolei zaskoczyłeś mnie pozytywnie ogromem wiedzy 10, i siebie tez oceniam na te 8. Odsłuchałam siebie i nie potrzebne te eee.

  5. Jerzy <span></span>

    Magda, Dorota i ja staraliśmy się zrobić nasze wystąpienia jak najbardziej profesjonalnie, Zespół bardzo zgrany, Wszyscy Magda, Dorota, Jurek w skali 10. Nie było stresu , Ogromne wsparcie całej trójki podczas wystąpień. Bardzo dokładny podział zadań. Zoom wyszedł u każdego z nas bardzo naturalnie. Ogromna wiedza zespołu, zaangażowanie, pasja i wzajemne wsparcie

  6. Magdalena

    Ćwiczenia to było super spotkanie, moja ocena dla wszystkich po 10, czyli Jerzy,Dorotka i ja-razem daliśmy radę. Podsumowując zaraz po przydzieleniu roli,po prostu nagrywaliśmy,znajomość naszego calego systemu pozwoliła nam przepłynąć bez żadnych poprawek. Nie straszne nam nawet utrudnienia zoom,szarpania łącza,jak dla mnie to było suuuper tego doświadczyć. Dziekuje za nasze zgranie.

  7. Jerzy <span></span>

    Było naturalnie, Mada, Dorota i ja staraliśmy się to zrobić jak najbardziej profesjonalnie, wszystkie zadania zostały podzielone. Każdy starał się uzupełnić informacje aby było jak najbardziej spójne. Zespół bardzo zgrany, wszyscy Magda, Dorota, Jurek w skali 10. Nie było stresu , Jedyny problem chwilowe zaniki dźwięku. Było bardzo dynamicznie i ciekawie

  8. Dorota

    Odbyły się spotkania naszej trójki Magda, Jurek i Dorota . Dziękuję Ci Jurek za zaangażowanie Każdy starał się jak najlepiej odegrać swoją rolę . Mam nadzieję, że równie dobrze się nagrało bo momentami przerywało. Raczej nie było napięcia prowadziliśmy
    spotkanie Zoom naturalnie

    Moja ocena Magda pełen profesjonalizm, bardzo dokładnie wszystko wyjaśniała, posiada duża wiedzę na temat Wizytówki daje 10

    Jurek również wykazał się pełnym profesjonalizmem starał. Się bardzo dokładnie wytłumaczyć ocena 10
    Sonie daje max 8 ponieważ ja z całej trójki najmniej mówiłam, częściowo to były zakłócenia no nie słyszałam wszystkiego.

Zostaw opinię lub odpowiedź.

You must be logged in to post a comment.